Druk 3D w motoryzacji?

Druk 3D odegrał kluczową rolę w konkursach motoryzacyjnych dla studentów, które odbyły się w Europie tego lata.

W lipcu w Rotterdamie odbył się Shell Eco-Marathon. Są to zawody, podczas których zwycięża bolid, który przejedzie najdłuższy dystans na jednym litrze paliwa. W tym roku zespół Iron Warriors z Politechniki Łódzkiej wykorzystał Zortrax M200 do wydrukowania poszczególnych elementów konstrukcji ich samochodu. Jak wyjaśnił Szymon Madziara, członek Iron Warriors, chcieli w ten sposób utrzymać niską wagę pojazdu, a jednocześnie uzyskać na tyle trwałe elementy, aby móc je zastosować.
Pojazd przejechał 640 km na jednym litrze paliwa! Wydaje się to być nieprawdopodobne, ale jest to jak najbardziej prawdziwe. Zespół nie chce na tym poprzestać – planują ponowne wykorzystanie druku 3D do ich następnego samochodu.
Zaledwie tydzień po sukcesie Iron Warriors, odbyła się największa na świecie impreza dla studentów kierunków motoryzacyjnych na legendarnym torze Silverstone w Wielkiej Brytanii. Zespół Ku e-Racing (z Kingston University), zwycięzcy z ostatnich dwóch lat, również wykorzystali druk 3D w swojej konstrukcji samochodu elektrycznego.
Podobnie jak Iron Warriors, wykorzystali Zortrax M200 – za pomocą drukarki 3D wyprodukowano części, które umożliwiły przeniesienie ogólnego ciężaru samochodu w dół, jednocześnie zachowując jego trwałość. Zespół dodatkowo stworzył, przy użyciu drukarki 3D, model samochodu, który testowali w tunelu aerodynamicznym, aby dokonać niezbędnych zmian.

Czy to oznacza, że druk 3D będzie używany w motoryzacji na skalę światową? Jak widać, to jest to działanie, które ma szanse na powodzenie.